Joanna Seremak - nauczyciel nauczania zintegrowanego i języka angielskiego, Szkoła Podstawowa nr 17, Koszalin
Od kilkunastu lat prowadzona jest akcja pt.”Cała Polska czyta dzieciom”, zachęcająca by rodzice, dziadkowie, wychowawcy czytali swoim dzieciom co najmniej 20 minut dziennie.
Ta prosta i nic nie kosztująca codzienna czynność może się przyczynić do sukcesu każdego dziecka. W życiorysach ludzi, którzy mogą pochwalić się sukcesem życiowym, jest etap szczęśliwego dzieciństwa, pełnego poczucia bezpieczeństwa, miłości i bliskości. W takiej atmosferze czytano dzieciom baśnie, opowiadania, wiersze co potęgowało poczucie bliskości i skojarzenie czytania z przyjemnością. Wielu naukowców dowiodło, że codzienne czytanie niezwykle stymuluje pracę mózgu, dlatego apelują oni by czytać nawet niemowlętom.
Dzieci, którym czyta się codziennie mają niejako zakodowaną potrzebę czytania i automatycznie czytanie staje się ich nawykiem. A to niezbędny krok do tego by zdobyć dobre wykształcenie, lepszą pracę i nabyć umiejętności radzenia sobie w wielu trudnych sytuacjach życiowych.
Poprzez codzienne czytanie dzieciom rozbudza się w nich zapał do książek. Z moich obserwacji wnioskuję, że dzieci, którym się dużo czyta i które czytają często samodzielnie, nauka przychodzi łatwiej, mają bogatszy zasób słownictwa, ich wypowiedzi są piękniejsze i poprawne pod względem gramatycznym. Zdecydowanie również robią o wiele mniej błędów ortograficznych, a ich dobra kondycja psychiczna utrzymuje się do późnej starości.
Nawet jak dzieci są już starsze i potrafią samodzielnie czytać, nadal warto utrzymywać rytuał głośnego czytania swoim dzieciom – odbiór tekstu słuchanego wymaga innego rodzaju skupienia uwagi i rozwija inne umiejętności niż odbiór tekstu widzianego.
Ponadto czytanie w dzisiejszych czasach jest wyjątkowo istotne. Wszem i wobec wiadomo, że nadmierne oglądanie telewizji szkodzi, powoduje choroby oczu, zniekształca ciało, przyczynia się do wad postawy oraz jest pośrednią przyczyną otyłości. Telewizja nie rozwija u dzieci myślenia, znieczula na przemoc, powoduje zwiększenie zachowań agresywnych, czasami nawet powoduje lęki i frustracje (podobnie jak nadmiar korzystania z komputera czy telefonu komórkowego).
Dlatego właśnie warto dzieciom oferować czytanie jako sprawdzony, bezpieczny i niezwykle ciekawy sposób spędzania wolnego czasu.
Jak więc zachęcać dzieci do książek?
Oprócz czytania dzieciom proponuję kilka pomysłów w pracy nauczyciela klas I-III:
Nie jest niczym nowym, że nic tak nie motywuje jak sukces. Proponuje więc umożliwienie uczniom klas II (a tym bardziej III) czytanie młodszym dzieciom.
W mijającym półroczu odwiedziłam z moimi „drugakami” dzieci w przedszkolu. Na wizytę tę przygotowaliśmy do przeczytania młodszym kolegom bajki Andersena. Wszyscy uczniowie z przejęciem i pełną powagą czytali przedszkolakom, a przygotowania do tych „występów” potraktowali jako nobilitację i tak zmotywowani ćwiczyli czytanie z ogromnym zapałem. Potem podobne akcje czytelnicze przeprowadziliśmy w szkole, gdzie uczniowie czytali pierwszakom. A te młodsze z ogromnym zainteresowaniem słuchały baśni, z jeszcze większym podziwem obserwowały starszych kolegów i z lekkim niedowierzaniem słuchały zapewnień wychowawców, że za rok one też będą tak czytać.
Już od pierwszej klasy stworzyłam w sali lekcyjnej KĄCIK WYMIANY KSIĄŻEK, do którego dzieci przynoszą rozmaite książki z domu, czytają je sobie na przerwach siadając na miękkim dywaniku wokół kącika czytelniczego. Lubią tez zostawać na przerwie i czytać lub wspólnie oglądać przyniesione książki. Kącik jest „żywy”, bo wciąż każdy cos przynosi, wypożycza również do domu, więc tym bardziej interesujący. Ma on jeszcze dodatkowa zaletę - uczniowie, którzy szybko skończą samodzielna pracę na lekcji mogą mieć kilka minut na poczytanie, gdy inni jeszcze pracują.
Żeby jeszcze bardziej zachęcić do czytania, zapraszamy do klasy rodziców, którzy czytają dzieciom (m.in. lektury). To prawdziwe święto w klasie, którego uczniowie nie mogą się doczekać.
Nawiązaliśmy tez współpracę z biblioteką miejską, do której chodzimy na bardzo ciekawe zajęcia, a sama atmosfera biblioteki od progu wabi dzieci do przebywania z książką. Uczniowie bardzo lubią te zajęcia i chodzą tam niemalże w podskokach. A tak kształtuje się nawyk, który z czasem przyniesie owoce w postaci potrzeby wypożyczania książek.
Żeby zaspokoić potrzebę sukcesu zorganizowałam też w szkole konkurs plastyczny pt. „Moja ulubiona książka i jej bohater”, na który dzieci przygotowały piękne prace plastyczne i za które oczywiście otrzymają nagrody (tylko książkowe - właściciel księgarni chętnie zasponsorował kilka książek na tak szlachetny cel) oraz pamiątkowe dyplomy.
Kontynuuję działania promowania czytania. Na zebraniu z rodzicami przygotowałam dla nich artykuły o znaczeniu czytania, o ważności czytania dzieciom, co zdecydowanie przełożyło się na ich codzienność. Jako nauczyciele jesteśmy odpowiedzialni również za uświadamianie rodziców i angażowanie ich w proces kształcenia ich pociech. Szczęśliwie jest nadal wielu zainteresowanych.
I jeszcze ciekawostka, którą całym sercem polecam głównie w przedszkolach - stworzenia pomieszczenia (kącika) tylko do czytania, bez elementów rozpraszających – wyposażonego w poduchy dla dzieci, fotel dla nauczyciela i może jakiś piękny woal, kojarzący się ze światem baśni (realizując międzynarodowy projekt „Poznajmy się” z nauczycielami z Berlina kilka lat temu zobaczyłam ten pomysł i szalenie mi się spodobał).
Konkluzja jest prosta: warto czytać i zachęcać do czytania na różne sposoby. Dzieci, którym się czyta i które czytają regularnie lepiej się rozwijają, ich możliwości intelektualne się zwiększają, zdobywają drogocenne nawyki, które będą przydatne w dorosłym życiu. Ponadto dziecko, któremu się czyta czuje się ważne, kochane, a to niezwykle cenne - bezcenne!