Dziecko z chorobą tików

         W swojej pracy pedagogicznej z dzieckiem ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, zauważyłam coraz więcej dzieci z zaburzeniami objawiającymi  się różnego rodzaju tikami. Niektórzy nauczyciele nie rozumieją problemu i mylnie odczytują przejawy tego zaburzenia jako chorobę psychiczną. Uważam, że jest to bardzo powierzchowna i krzywdząca ocena w stosunku do tych dzieci. Nie rozumiejąc problemu z góry skazują ucznia na niepowodzenie, a przecież dziecko z choroba tików wymaga od nauczycieli specjalistycznej pomocy. Aby udzielić tej pomocy należy najpierw zdobyć odpowiednią wiedzę na temat podłoża zaburzenia oraz poznać specjalistyczne metody postępowania z takim dzieckiem.

     Tiki są to nagłe, mimowolne wyładowania ruchowe różnych grup mięśniowych, nie podlegające świadomej kontroli. Pojawiają się one między 5 a 12 rokiem życia. Zaliczane są do objawów nerwicowych, a ich etiologia podkreśla istnienie podłoża organicznego i uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, a także silne przeżycia urazowe i różnego rodzaju traumatyzujące przeżycia wypływające z niekorzystnych sytuacji środowiska zewnętrznego i wywołujące zaburzenia  normalnego funkcjonowania.
      Najczęściej spotykane rodzaje tików to:

  • mruganie oczami, drgnięcia głowy,  grymasy twarzy, drgnięcia kolan, drganie lub szarpanie tułowiem, ramionami, nogami oraz inne ruchy ciała;
  • niekontrolowane odgłosy ( chrząkanie, parskanie, pociąganie nosem, odchrząkiwanie, kaszel oraz inne dziwne odgłosy);
  • niezależne od siły woli przeklinanie - u niektórych osób.

         Ponadto zauważyłam także, że choroba tików bardzo często łączy się z nadmierna potrzebą aktywności ruchowej i zaburzeniami koncentracji. Dzieci te bardzo łatwo ulęgają frustracji. Muszą dzień za dniem żyć z zaburzeniem, które nigdy nie pozwala im stanąć spokojnie ponieważ nie są w stanie kontrolować ruchów swego ciała. Niewiele potrzeba aby te dzieci wytrącić z równowagi. Tłok, hałas i bałagan w klasie bardzo łatwo je rozpraszają. Najtrudniejsze sytuacje napotykają właśnie w szkole.

        Chcąc pomóc dzieciom z tym zaburzeniem w funkcjonowaniu w środowisku szkolnym zaczęłam stosować specjalne strategie, które pomagają nie tylko dziecku ale również ułatwiają pracę nauczycielowi.

           Niektórymi z nich są np.:

  • przeprowadzanie testów w osobnych pomieszczeniach, gdyż stres często nasila objawy tików, a testy są zawsze stresogenne;
  • nie należy stosować ścisłych ram czasowych;
  • rezygnacja z oceniania za niestaranne pismo lecz za stopień włożonego wysiłku;
  • używanie krótkich, jasnych poleceń, nie więcej niż jednego czy dwóch naraz;
  • dzielenie zadań na krótsze i wydłużenie czasu ich wykonania;
  • stosowanie częstych przerw, w czasie których dziecko może wyjść z klasy, aby dać ujście swoim tikom;
  • umożliwienie większej swobody ruchów - podanie dziecku gumki do ścierania lub małej gumowej zabawki (do ściskania) pomoże mu skupić uwagę w okresach wzmożonej koncentracji;
  • częste wyznaczanie zadań do wykonania poza klasą;
  • umożliwienie słuchania muzyki instrumentalnej (przez słuchawki),
  • która będzie blokowała inne bodźce dochodzące z zewnątrz;
  • umożliwienie wyjścia z klasy na 2-3 minuty przed końcem lekcji, by mógł
  • w spokoju i ciszy spakować i ubrać się w szatni.

        Tiki cechują się dużą uporczywością i długotrwałością a leczenie napotyka wiele trudności. Czasami konieczne jest stosowanie leków, które w większości wywołują działania niepożądane, niekorzystnie wpływając na wyniki w nauce i na zachowanie w szkole. W związku z powyższym konieczna jest indywidualizacja podejścia do dziecka i odrębnego stosowania specyficznych, dobranych do jego możliwości metod pracy. Należy pamiętać, że stosowanie specjalnych strategii i technik dla uczniów z tikami nie przyczyni się do zmniejszenia ilości tików ale na pewno pomoże zaburzonemu dziecku lepiej funkcjonować w klasie.

       Pamiętajmy, że dzieci nie panują nad tikami. Nie wiedzą jak zapobiec sytuacją, które je powodują. Musimy im pomóc. Miejmy na uwadze, że to nie zawsze jest objaw złego zachowania, a raczej objaw zaburzeń neurobiologicznych.