Filozofia zdalnej edukacji z perspektywy polonisty

 


 

Pomimo przewidywań i ostrzeżeń specjalistów druga fala pandemii koronawirusa zaskoczyła większość szkół. Gros nauczycieli, uspokajane głosem Ministra Edukacji, liczyło na to, że sytuacja pandemiczna nie zmusi nas do pracy zdalnej. I choć mija ósmy miesiąc zachorowań w Polsce, jesteśmy niemal tak samo lub w podobnym stopniu nieprzygotowani do edukacji zdalnej. Winą za tę sytuację można obarczyć zarówno nauczycieli niezbyt chętnych do poszerzania swojej wiedzy i umiejętności o narzędzia edukacji cyfrowej i TIK, jak i brak systemowej strategii na wprowadzenie świata cyfrowego do szkół z podstawami programowymi rodem z niecyfrowego świata.  

Rodzą się dziś dokładnie te same pytania, które towarzyszyły nam wiosną:

Jak uczyć materiału przygotowanego do szkolnictwa stacjonarnego przez internet?

Kto posiada lepsze kompetencje cyfrowe i lepiej sobie radzi ze zdalną edukacją - nauczyciel czy uczniowie?

Jak organizować lekcje i system pracy? Co i jak zadawać? 

Jak radzić sobie z ograniczeniami sprzętowymi?

Szukając odpowiedzi na te pytania grupa ekspertów (dr hab. Grzegorz Ptaszek, prof. AGH; dr Maciej Dębski, Magdalena Bigaj; dr hab. Jacek Pyżalski, prof. UAM oraz dr Grzegorz Stunża) przeprowadziła niezwykle ciekawe badania. Zostały one opublikowane najpierw w raporcie:
https://zdalnenauczanie.org/wp-content/uploads/2020/06/Badanie-zdalnenauczanie_org_prezentacja.pdf,

następnie w obszernej publikacji: 

https://zdalnenauczanie.org/wp-content/uploads/2020/10/edukacja-zdalna.pdf.

 

Warto zapoznać się z wynikami badań, bo jak wiadomo w czasach trudnych trzeba jest korzystać z rad i wskazówek ekspertów. Jaką kluczową wskazówkę dają twórcy raportu? 

Z badań wynika, że wiosenne doświadczenia zdalnej edukacji w dużej mierze negatywnie wpłynęło na stan psychiczny zarówno młodzieży i rodziców, lecz szczególnie nauczycieli. Wynikało to głównie  z tego, że pierwszy okres edukacji zdalnej był dla wielu z nas przyspieszonym kursem kompetencji cyfrowych, próbowaliśmy przenieść podawcze metody pracy na system online, co okazuje się zwyczajnie niemożliwe. Większość nauczycieli zafundowała sobie setki godzin sprawdzania kart pracy ściągniętych z internetu. 

Kluczową radą ekspertów stało się zadbanie o higienę cyfrową zarówno nauczycieli, jak i uczniów. Higiena cyfrowa to: “zespół działań i czynności zmierzających do optymalizacji indywidualnego zdrowia somatycznego, psychicznego oraz społecznego w zakresie korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnych” czytamy w publikacji. Chodzi tu rzecz jasna o odpowiedzialną i kreatywną postawę wobec zasobów internetu. Współczesny człowiek, który w internecie funkcjonuje metaforycznie jako surfer nie jest w stanie przepłynąć każdej fali, a jego najważniejszym zadaniem jest nie utonąć. 

Podstawowym wnioskiem i jednocześnie zaleceniem twórców powyższych publikacji staje się więc troska o higienę cyfrową w edukacji zdalnej. W praktyce powinno to oznaczać unikanie sytuacji, w której lekcje online są prowadzone w trybie 1:1. W zamian nauczyciel powinien dbać o zrównoważony kontakt z uczniami w formach synchronicznej i asynchronicznej, wspierać pracę własną ucznia, dawać mu zadania projektowe, zwłaszcza takie, które mógłby wykonywać bez komputera. Podstawowym celem tych działań ma być wzmocnienie koncentracji i unikanie przeciążenia również fizycznego wynikającego z pracy online. 

Bardzo ważne okazuje się teraz wypracowanie metod aktywizujących, które będą sprawdzały się podczas pracy zdalnej i pracy online. Idea aktywizującej pracy uwidoczni z pewnością praca w grupach (możliwa w niemal we wszystkich aplikacjach do wideokonferencji). Uczniów dzielimy na osobne kanały/pokoje i monitorujemy pracę poszczególnych grup. Następnie wracamy do kanału głównego i podsumowujemy efekty działań.

Kolejne zadanie aktywizujące to praca w chmurze, polegająca na wspólnym tworzeniu pliku przez wszystkich uczniów (ja zazwyczaj pracuję na prezentacjach google slides). Każdy uczeń ma za zadanie edycję innej części prezentacji - efektem jest wspólnie stworzone dzieło. Po zakończonej pracy indywidualnej prezentacja zostaje wyświetlona i omówiona przez odpowiedzialnych za poszczególne slajdy czy elementy pracy uczniów. "Ciężar" lekcji rozkład sie tymsamym na cały zespół.

Koniecznym wręcz wydaje się wdrożenie w edukacji zdalnej idei odwróconej lekcji, w której uczniowie wiedzę zdobywają samodzielnie przed lekcją, a podczas zajęć online z nauczycielem weryfikują zdobyte informacje podczas zadań praktycznych. Niezwykle ważne okazuje się w tej formie pracy dobieranie atrakcyjnych i wartościowych treści. Szczególnie polecam znane powszechnie portale: ninateka, culture.pl, Nowa Panorama Literatury Polskiej, Akademia Khana, czy epodręczniki. Wydaje mi się, że czas zdalnej edukacji to świetna okazja do wskazywania młodzieży wartościowych i cennych źródeł wiedzy, wychodzenia poza informacje z wikipedii czy portale typu ściąga.pl

Według autorów raportu na temat zdalnej edukacji niezwykle istotne okazuje się w edukacji online zadbanie o dobre relacje zarówno nauczycieli z uczniami, a także między uczniami. Trzeba młodzież zachęcać do uczestnictwa w lekcji z włączonymi kamerkami, uwzględniając oczywiście ich możliwości sprzętowe (większość młodzieży jednak takie możliwości posiada).Trzeba ustalić z młodzieżą sposób kontaktu, który przypominałby szkolne rozmowy na korytarzu lub pod pokojem nauczycielski - warto utworzyć grupy na komunikatorach tak, aby kontakt nie był wyłącznie zapośredniczony przez konieczność logowania się na platformie.  Warto pytać ich o rady o pomysły, o sposoby komunikacji zdalnej, w których oni są ekspertami. Takie komunikatory można wykorzystać także jako miejsce do rozmowy o ciekawych książkach, filmach, serialach. Przykładem niech będzie zabawa, którą zaproponowałam swoim uczniom polegająca na publikowaniu codziennie jednej wybranej przez kolejne osoby piosenki, która ma nieść pokrzepiający przekaz, a następnie nominowanie osoby, która ma taką piosenkę opublikować następnego dnia. Dzięki temu uczniowie dzielili się swoimi gustami muzycznymi, z pasją pisali o swoich wyborach, poznawali siebie lepiej i integrowali jako grupa. 

Na edukację zdalną z pewnością trzeba mieć pomysł, warto zacząć od głębokiego namysłu nad tym jak edukacja zdalna powinna różnić się od edukacji tradycyjnej. Skupić się trzeba na rozwijaniu umiejętności i wiedzy ucznia, nie zaś na ekspresowym przyswajaniu nowych narzędzi pracy. Trzeba pomyśleć o adaptacji treści omawianych na zajęciach... Ale przede wszystkim trzeba zadbać o swoją higienę cyfrową. Przemęczony pracą przed komputerem nauczyciel nie będzie prowadził ciekawych lekcji na żadnej platformie. 

Aleksandra Stępień
doradczyni metodyczna języka polskiego CEN Koszalin